Hej kochani!
Przez ten tydzień jakoś stęskniłam się za blogiem.Próbowałam napisać jednego posta,ale jakoś stwierdziłam że jest głupi,nudny i zrezygnowałam;)Dzisiaj jak już obiecałam piszę post:)
No to do tematu,moim najlepszym dniem jest...piątek.
Piątek zaczął się jak zwykle: pobudka,śniadanie,ogarnięcie się i do szkoły.Pierwszy WF...nie ćwiczę,potem muzyka,robimy jakieś ćwiczenia,a potem historia,której nie było.Dzisiaj był ,,Dzień bez przemocy''więc jak co roku wyszliśmy na boisko i puszczaliśmy do nieba czerwone,symboliczne baloniki...Piękny widok,jak wszystkie lecą gdzieś wysoko,daleko,zbliżone do siebie tworząc jakiś wzorek:)
Kiedy baloniki odleciały Pani od historii podała nam oceny z takiej prezentacji którą robiliśmy tydzień temu w parach...ja z Werą dostałyśmy -5!Bałyśmy się że dostaniemy 3,a Pani jeszcze powiedziała na końcu,,Świetna prezentacja,ale szkoda że taka krótka;)''Byłyśmy 2 z pochwalonych(bo Pani wybrała 2 najlepsze.)Potem matma,anglik i do domu.
Po południu,jak już odpoczęłam poszłam do centrum.Wstąpiłam do Rosmana po jakieś drobiazgi i poszłam do babci.Razem z babcią poszłam do domu jej znajomej,która pojechała do Włoszech by zając się kotami.Jakie one były CUDNE!Takie same,ale dało się je rozróżnić po plamce jednego z nich na tylnej łapce.Wróciłam do domu i teraz piszę posta;)Mam nadzieję że się spodobał:)
Ok,ja idę się umyć ,ale powklejam Wam zdjęcia kotów(jednego,bo drugi nie chciał wyjść:/ )
Ps:Życzę Wam miłego i udanego Weekendu:*Kotek ładny?
Pa!